Miona z nerwów nic nie zjadła. Po śniadaniu normalnie to by zaproponowała pomoc w sprzątaniu, lecz nie teraz. W tej chwili liczyło się dowiedziec co się stało z jej najlepszą przyjaciółką. Szybko szarpnęła Harry'ego
-Musimy pogadac! - powiedziała dyskretnie, ale tonem dającym do zrozumienia, że sprawa jest poważna.
-Dobrze, spokojnie zaraz przyjdę do pokoju Ginny. - był spokojny.
-Czekam na ciebie na górze! - pobiegła do pokoju. Minęło pięc minut, a jej się zdawało, że pół godziny. Harry nie przychodził, więc Hermiona zaczęła sprzątac w pokoju.
Dziewczyna wkurzyła się, pobiegła do pokoju Harry'ego. Zastała go grającego z George'em w grę ,,Skrzatem do celu". Oburzyła się i krzyknęła:
-Harry po tobie się nie spodziewałam, że mnie olejesz!!! Jest ważna sprawa a ty tu sobie najzwyklej na świecie grasz! Jak zmądrzejesz to pogadamy! Na razie! - rzuciła i trzasnęła drzwiami.Harry tymi słowami się nie przejął za bardzo.
Poszła do pokoju bliźniaków, liczyła, iż zastanie tam Freda, chciała mu o wszystkim powiedziec. On powinien jej pomóc, w końcu to jego siostra. Weszła do pokoju. Oczom nie mogła uwierzyc, Ron i Fred rozmawiali ze sobą i to na spokojnie. Ale w tej chwili to się nie liczyło, bardzo się bała o przyjaciółkę.
-Fred możemy pogadac? - zapytała.
-A ja nie jestem mile widziany w tej rozmowie? - wtrącił Ron.
-Yyy no jasne ty też, to możecie ze mną porozmawiac?
-Oczywiście - powiedział Fred.
-To może chodźmy na polanę i w drodze pogadamy - zaproponowała Miona. Zgodzili się. Po drodze na polanę opowiedziała im o wszystkim. Nie obyło się bez łez, już na początku rozmowy uroniła ich parę. Chłopaki się nieźle wkurzyli na Harry'ego. ,,Zarozumiały Wybraniec" , ,,Poje*any okularnik" , ,,Bezuczuciowiec" - cały czas krążyły takie teksty. Wszyscy byli źli na Harry'ego, lecz Ron próbował go trochę bronic mówiąc, że kobiety są zbyt wrażliwe, albo, że jeszcze nie wiadomo co się stało i, żeby pochopnie nie osądzac. Z tym drugim się Miona zgadzała, lecz w duchu była zła na Wybrańca. Dotarli na polanę. Usiedli pod drzewem. Zmienili temat rozmowy. Fred zaczął krytykowac tłuste włosy Snape'a, z czego reszta się śmiała. Tematy rozmów zmieniali co chwilę, dobrze im się rozmawiało. Po dłuższym czasie Ron dostrzegł dwie postacie, które były daleko od nich. Zaproponował, aby sprawdzic kim te osoby są.
Zbliżali się do nieznanych po cichu, żeby tamci nie zwiali. Gdy byli zaledwie dziesięc kroków od nich. Całą trójkę zatkało to był Draco i Ginny, oni się przytulali. To było niewiarygodne. Fred i Ron zerwali się i szybko pobiegli w ich stronę, Hermiona nie mając wyboru zrobiła to samo.
Bracia szybko odciągnęli blondyna od ich siostry i rzucili się na niego z pięściami.
-Ej! Zostawcie go!!! - wrzasnęła Gin.
-Chłopaki! Zostawcie tego blondaska, przecież on z wami nie ma szans! Puśccie go! - krzyczała przestraszona Miona, przecież oni mogli go mocno pobic. Z trudem Ginny i Miona odciągnęły chłopaków od Draco. Miał całą zakrwawioną twarz.
-Draco! Przepraszam za nich - Ginny rzuciła się w jego ramiona płacząc, bo nie mogła znieśc widoku jego zakrwawionej twarzy.
-Że co proszę?! - oburzył się Fred.
-Ginny odejdź od niego! - krzyknął Ron.
-Nie to wy zostawcie nas w spokoju, nienawidzę was! - krzyczała przez łzy.
-Gin co ty gadasz? - zapytała zdziwiona Miona.
-To co słyszeliście, odwalcie się od nas!
-Nie wierzę w to co mówisz. Martwiliśmy się o ciebie, a ty co?!
-Dobrze Hermiono z tobą mogę porozmawiac, ale ich nie chcę znac! - wskazała na braci. Na znak Hermiony oddalili się oni pod wcześniejsze drzewo, byli zbulwersowani.
Miona z torebki wyciągnęła chusteczki i z niechęcią podała je Draco. Wróciła do rozmowy z przyjaciółką.
-To Ginny opowiedz mi co się wydarzyło między tobą a Harry'm.
-No ogólnie nie słucha mnie, ma mnie gdzieś. A nawet mi powiedział w twarz, że go nie słucham i cały czas gadam o sobie, co jest nie prawdą, gdyż on mi nie pozwala dojśc do słowa. Dla niego liczy się tylko Voldemort i qudditch. Mi jest po prostu przykro i jeszcze jak się zaczeliśmy kłócic to powiedział, że z takim paszczurem jak ja to nikt by nie chciał byc, a on się nade mną lituje. Więc postanowiłam więcej nie patrzec na niego. Zrobiło mi się tak przykro, że powiedziałam mu, że już nie musi się litowac. No i później to już zostawiłam ci tego pluszaka. Biegłam szybko jak najdalej stąd i wpadłam na Draco, on mnie wysłuchał i pocieszył, zatrzymałam się u niego w domu, spałam na jego łóżku, a on w salonie. Kochany jest.
-Wow, Draco dziękuję, że zająłeś się moją przyjaciółką. Ginny musimy wrócic do Nory, obiecuję ci, że pogadam z Harry'm. A właśnie, twojej mamie powiedziałam, że profesor McGonagall cię zabrało do Hogwartu, żebyś coś zdała. Musimy już wracac, więc dzięki Draco, chodź Gin. - złapała rudą za rękę.
-No dobrze - na twarzy Gin pojawił się grymas - dziękuję kochanie za wszystko - pocałowała blondyna.
Dziewczyny wróciły pod drzewo do chłopaków. Bracia wyjaśnili rudej, że się o nią martwili i żeby się na nich nie gniewała, ta im wybaczyła. W drodze do Nory śmiali się i wygłupiali. Wszyscy mieli dobre humory.
Dotarli do domu, cała czwórka była tak zmęczona, że nie mieli sił nic zjeśc, położyli się do łóżek i spali jak zabici.
Ron i Fred dzisiejszego dnia nawiązali relacje, które stracili wcześniej.
Dziękuję Wszystkim za komentarze, są one dla mnie cenne. Przepraszam za błędy ortograficzne. Pozdrawiam! ☻☻☻
Ginco???
OdpowiedzUsuńSłucham?!
Ale świetne i tak...mPierdolony okularnik!!!
OMGOMGOMGOMGOMGOMOGMOGMOGMOGMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMOGMOGMOGMOGMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMOGMOGMOGMOGMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMOGMOGMOGMOGMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMOGMOGMOGMOGMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMG....... O!..........M!......GYYYYY!!!! WYJEBISTE;******************************* I PAMIĘTAJ: BO WENA JEST KING KONGA xD
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój nagłówek!
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie - potterowy konkurs z magicznymi nagrodami!
Swietne *-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Clar
Świetne <33
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! :D
Pisz dalej, bo już nie moge się doczekać kolejnego rozdziału! ^.^
Nie lubię paringu Draco + Ginny, wolałabym Dramione np. Gdy Fred i Miona by się poklocili
OdpowiedzUsuń